Kabriolet to esencja motoryzacji. Jednak mało kto potrafi dobrze zadbać o te piękne auta. Bądź pierwszym w swojej okolicy i zostań specjalistą od kabrioletów! Zapraszamy Cię na pierwsze takie szkolenie na świecie! Nauczysz się prawidłowego czyszczenia, impregnacji, odświeżania koloru, farbowania oraz zmiany koloru dachu. Kabriolet z miękkim dachem powinien być równie szybki jak coupe, a jazda z prędkością maksymalną nie może powodować obaw o ewentualne uszkodzenie dachu. Tak twierdzi Lexus. Ale jak trwały jest taki miękki dach? Czy mechanizm wytrzyma wieloletnią eksploatację? Na przykładzie Lexusa LC 500, pierwszego kabrioletu z miękkim dachem japońskiej marki, zobaczycie jak projektuje się nowoczesny, płócienny dach. Lexus długo zwlekał z wprowadzeniem własnego kabrioletu z miękkim dachem. Co prawda w przeszłośc miał i w ofercie model SC, ale miał on stalowy dach składany. Luksusowy kabriolet LC Convertible to pierwszy samochód japońskiej marki ze składanym, miękkim dachem. Dlatego inżynierowie marki nie szczędzili wysiłków, by stworzyć dla tego modelu idealny dach. Nowy dach nie tylko nadaje sylwetce LC Convertible elegancki, wyszukany kształt, który bezpośrednio nawiązuje do wersji LC Coupe. Dzięki przemyślanej konstrukcji działa cicho i szybko, a przy tym zdaniem producenta nie ogranicza cennej przestrzeni ładunkowej, gdy jest złożony. Ale jeszcze ciekawsze są założenia techniczne jakie dla niego przewidziano w kontekście trwałości i jazdy z maksymalnymi prędkościami. Trwałość materiałowego dachu w kabriolecie Większość osób, które rozważają zakup kabrioletu, poważnie zastanawia się nad trwałością dachu. W końcu składa się on z wielu elementów mechanicznych, które muszą opierać się działaniu wody, chemii czyszczącej, piasku, mrozu i innych czynników zewnętrznych. Inżynierowie przewidują, że przez około 10 lat mechanizm składanego dachu będzie działać bez potrzeby regulacji, jednak Lexus w modelu LC nie poprzestał na tym, oczekując najwyższej jakości i niezawodności. W końcu auto kosztuje ok. 500 tysięcy złotych! Dlatego zbadano granice wytrzymałości dachu, stwierdzając po intensywnych, dokładnych testach, że może wytrzymać około 18 000 cykli otwierania i zamykania, zanim pojawi się jakikolwiek, najmniejszy nawet problem. Płócienny dach Lexusa LC 500 ma stanowić pokaz możliwości japońskiej myśli technicznej. Ma być trwały, szybki w działaniu i dostosowany do szybkiej jazdy. Podczas wnikliwych badań udowodniono, że system zachowuje swoją sprawność również w bardzo niskich temperaturach i podczas opadów śniegu. O ile w przypadku niemieckich marek Premium jakość wydaje się być często niewspółmiernie niska do ceny pojazdu, o tyle Lexusy do dziś uważane są za jedne z najbardziej trwałych aut. Można zatem przypuszczać, że skoro japoński koncern tak się chwali tym mechanizmem, to zapewne został on wyjątkowo dobrze opracowany. Kabriolet ma być równie szybki jak coupe Lexus LC 500 ma pod maską wolnossący silnik V8 o pojemności aż 5-litrów i mocy ponad 450 KM. W Lexusie przyjęto założenie, że kabriolet powinien być tak samo szybki, jak coupe i aby upewnić się, że osiągnięcie maksymalnej prędkości jest możliwe z podniesionym i opuszczonym dachem, przeprowadzono zarówno badania w tunelu aerodynamicznym, jak i na torze testowym. Zobacz: Lexus najbardziej niezawodną marką aut według właścicieli! Jak zapewniają inżynierowie Lexusa, nowy dach pozytywnie wpływa na dynamikę auta. Dzieje się tak, ponieważ wszystkie jego główne elementy znajdują się między osiami samochodu i dzięki temu kabriolet ma niższy niż coupe środek ciężkości – co jest kluczem do idealnego wyważenia, a tym samym lepszego prowadzenia. Dla zredukowania do minimum masy szkieletu dachu – lecz bez uszczerbku dla jakości jego działania, Lexus zastosował rzadko spotykane połączenie magnezu i aluminium. Tego typu „tandem” materiałów spotkać można np. w zaawansowanych lustrzankach jakie stosujemy w naszej redakcji. Aparaty są lekkie, a przy tym bardzo wytrzymałe na uderzenia. Eksploatacja na co dzień – wyciszenie i przestronność Typowym problemem kabrioletów posiadających płócienny dach jest nadmierny hałas w kabinie. Po prostu izolacja akustyczna nie jest tak dobra, jak w przypadku auta z metalowym dachem. Z tego powodu Lexus nie stosował dotąd materiałowych dachów. Ale tym razem, zapewne z uwagi ma większy budżet i koszt zakupu auta, inżynierowie mogli pójść na całość i w myśl Omotenashi – filozofii gościnności Lexusa, z której wynika najwyższa dbałość o klienta – stworzyli wielowarstwowy, materiałowy dach modelu LC Convertible skutecznie tłumiący niepożądany hałas. Nawet sterujący nim silnik hydrauliczny ma pracować ciszej i wydajniej niż w innych tego typu konstrukcjach. Często spotykanym w kabrioletach rozwiązaniem jest projektowanie miejsca na złożony dach kosztem przestrzeni ładunkowej. Lexus LC Cabrio ma w swoim bagażniku tyle samo przestrzeni co model coupe – 172 litry, ponieważ jego przemyślany projekt i konstrukcja pozwoliły na umieszczenie złożonego dachu pomiędzy kolumnami tylnego zawieszenia, a sterujący nim silnik hydrauliczny zamontowano w pustej przestrzeni za tylnymi siedzeniami. Składanie materiałowego dachu Aby rozłożyć lub złożyć dach Lexusa LC Convertible, wystarczy 15 sekund. To zadanie można wykonać nawet podczas jazdy z prędkością do 50 km/h. Ta właściwość konstrukcji dachu również została gruntownie przetestowana, a zespół projektowy korzystał z tunelu aerodynamicznego, by zyskać pewność, że system poradzi sobie z różnymi prędkościami i warunkami jazdy – w tym również z czołowym wiatrem. Celem nie było jak najszybsze wykonanie operacji, lecz zapewnienie odpowiedniej jakości działania. Dlatego zanim ruch dachu rozpocznie się na dobre, pojawia się nawet krótka przerwa. Ten szczegół to odzwierciedlenie ruchu towarzyszącego stawianiu znaków w tradycyjnej japońskiej kaligrafii. Tak przynajmniej tłumaczą to spece od marketingu Lexusa 😉 Zobacz: Test Lexus RC 200t F Sport Powiązane artykuły: Lexus buduje nowy silnik V8! Będzie najmocniejszy w historii! Test Lexus RC 200t F Sport Pochowali auta w salonach, teraz sprzedaż LFA rośnie 50% rocznie! Lexus najbardziej niezawodną marką aut według właścicieli! Przyjdź i odkryj naszą podsufitkę do kabrioletu BMW Z3 z miękkim dachem (1996-2002). Najlepsza cena za stosunek jakości do ceny na comptoirducabriolet.com!
Jak zabezpieczyć cabrio przed zimą? Czy jazda kabrioletem w zimę to dobry pomysł? Jak przygotować kabriolet, aby mróz nie był mu straszny? O poradę w tym temacie poprosiłem Szczepna, właściciela BMW Z4, który od sześciu lat eksploatuje swój kabriolet zarówno latem, jak i zimą. Zima to wyjątkowo wymagający okres dla kierowców. Nie dość, że pogorszeniu ulegają warunki drogowe, to na dodatek obsługa samochodu staje się znacznie bardziej uciążliwa. Akumulator, który rozładowuje się przy pierwszym większym mrozie, przymarznięte uszczelki drzwi, a do tego problemy z zamarzającymi zamkami w drzwiach to wręcz norma. Do tego dochodzą kłopoty z odpalaniem silnika (zużyte świece żarowe) czy z zamarzającym płynem do spryskiwaczy. Ale co dopiero mają powiedzieć właściciele kabrioletów, którzy lubią czuć wiatr we włosach? Czy takie auta nadają się na do jazdy zimą? Jak zabezpieczyć kabriolet przed mrozami? Jak przygotować kabriolet na zimę? O tym, że zimą można śmiało jeździć kabrioletem przekonał mnie kilka lat temu mój przyjaciel Szczepan. Jak sam siebie nazywa, jest on szczęśliwym posiadaczem BMW Z4, którym od 6 lat bezustannie podróżuje w przeróżnych warunkach drogowych. Twierdzi, że wbrew utartym stereotypom, jazda zimową porą samochodem z płóciennym dachem nie jest specjalnym wyzwaniem. Zaznacza jednak, że kluczem do sukcesu jest odpowiednio przygotowany pojazd oraz zmiana własnych nawyków nabytych w trakcie eksploatacji samochodów ze sztywnymi dachami. Mając kabriolet, trzeba do jazdy podchodzić zdecydowanie bardziej pragmatycznie i wykonywać pewne czynności eksploatacyjne z istotnym wyprzedzeniem. Czym zabezpieczyć miękki dach w kabriolecie przed mrozem? Pierwsze na co Szczepan zwraca uwagę, to właściwe zabezpieczenie dachu kabrioletu przed nabieraniem wody. Jej zamarznięcie nie tylko mogłoby uniemożliwić jego otwarcie, ale w skrajnych przypadkach nawet naruszyć jego konstrukcję. Potrzebny jest zatem specjalny impregnat, który stworzy warstwę ochronną na powierzchni materiału, uniemożliwiającą wodzie penetrację w głąb dachu. Warto w tym momencie podkreślić fakt, że rodzaj preparatu należy dobrać do dachu w zależności od jego rodzaju. Ten może być wykonany z materiału, winylu czy poliestru. BMW Z4 Szczepana robi wrażenie mimo upływu lat! Dachy materiałowe (mylnie określane brezentowymi) są stosowane w droższych lub nowszych autach. Taki posiada właśnie Szczepan w swoim BMW Z4. Jak sam przyznaje, jego eksploatacja nie przysporzyła mu jeszcze żadnych problemów. Nawet najmniejszych. Przed nałożeniem impregnatu należy pamiętać o dokładnym oczyszczeniu i wysuszeniu dachu. Najlepiej zrobić to w krytym pomieszczeniu (np. w garażu). Zima, mróz i uszczelki w kabriolecie Przed sezonem zimowym warto w kabriolecie przesmarować uszczelki dachu i drzwi preparatem natłuszczającym, który uniemożliwi gromadzenie się na nich wody, a tym samym późniejsze ich przymarzanie do nadwozia. Można w tym celu stosować specjalną chemię np. na bazie silikonu, albo podobnie jak Szczepan używać wazeliny technicznej. Ja natomiast w swoich samochodach korzystam z gliceryny (świetnie nabłyszcza i nadaje sprężystości uszczelkom, ale może nieco brudzić). Więcej na temat tego zabiegu przeczytacie w poniższym artykule. Najważniejszy nie jest jednak rodzaj preparatu, ale jak podkreśla Szczepan, moment jego zastosowania. Trzeba to zrobić przed nadejściem ochłodzenia i mrozów! Inaczej czynność kosztująca właściciela nie więcej jak 10 zł przerodzi się w naprawę za co najmniej kilkaset złotych. Przygotowując kabriolet na zimę, koniecznie sprawdź czy płyn chłodniczy nie wymaga wymiany na nowy. Stary może zamarznąć uszkadzając blok silnika. Zima to okres szczególny dla samochodu, bowiem odkrywa praktycznie wszystkie jego mechaniczne niedomagania. W warunkach wysokiej temperatury otoczenia, pewne usterki auta są niedostrzegalne i dopiero nagły spadek temperatur pozwala je dostrzec jak na dłoni. Niesprawne świece żarowe w silnikach Diesla, słabo ładujący alternator, zużyty akumulator to tylko niektóre z usterek jakie mogą nas zaskoczyć zimą. Wymiana płynu chłodniczego przed zimą Jak podkreśla Szczepan, przed nadejściem zimy konieczne jest sprawdzenie płynu chłodniczego w naszym kabriolecie. Z racji tego, że tego typu auta są używane raczej sporadycznie, to znajdujący się w układzie płyn może być na tyle wiekowy, że jego zdolność do odprowadzania ciepła czy niezamarzania będzie niewystarczająca (nie mówiąc o zawartości inhibitorów korozji czy zanieczyszczeń). Żeby chłodniczy przepływający przez silnik płyn nie zamarzł i nie doprowadził do uszkodzenia bloku, warto jeszcze przed nadejściem zimy wymienić go na nowy (raz na 3 lat lub co 100 000 km, w zależności co nastąpi szybciej) zwłaszcza wtedy, gdy nie wiemy jak długo obecny płyn znajdował się w układzie. W ostateczności można poprzestać na sprawdzeniu temperatury jego zamarzania i wtedy zadecydować, czy na daje się on jeszcze do eksploatacji. Jednak biorąc pod uwagę niski koszt tej operacji, raczej nie warto na niej oszczędzać. Zimowy płyn do spryskiwaczy Identyczna zasada dotyczy wymiany płynu do spryskiwaczy na zimowy. Czynność trywialna, a jak się okazuje jedna z najczęściej zaniedbywanych. Dlaczego? Z czystego przeoczenia. Sporadyczne używanie kabrioletu, głównie w ciepłe dni sprawia, że z układu spryskiwaczy płyn ubywa powoli. Na dodatek najczęściej jest to letnia jego odmiana. Gdy nadejdzie pierwszy mróz jest już zazwyczaj za późno na reakcję, a znajdujący się w układzie płyn zamarza i rozsadza jego elementy. Wymiana płynu do spryskiwaczy jest często pomijana. Choć to trywialna czynność, jej niewykonanie może być bardzo kosztowne. Warto zatem wymienić płyn na zimowy jeszcze w okresie wczesnej jesieni, albo chociaż dolać zawczasu do niego czystego alkoholu. Nawet nie zdajecie sobie sprawy w jakie koszty możecie się wpędzić, jeśli macie rzadko spotykany model kabrioletu, a zbiornik na płyn czy przewody do spryskiwaczy zostaną rozsadzone. Kabriolet – wymiana opon na zimowe nie taka prosta Aby jazda kabrioletem zimą była możliwa, konieczna jest wymiana opon letnich na zimowe. Zwłaszcza, jeśli podobnie jak auto Szczepana, ma ono napęd na tylną oś. Rada ta wydaje się zbędna, bowiem czynność tę warto wykonać prawie w każdym osobowym aucie. Ale czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak przetransportować do wulkanizatora komplet czterech, potężnych opon w samochodzie, którego bagażnik ma przeciętnie niecałe 200 litrów pojemności , a tylnej kanapy nie da się złożyć bo po prostu jej nie ma? Operacja ta wymaga odpowiedniej logistyki, zwłaszcza w przypadku osób, które trzymają opony w domu, a w nie przechowalni. Warto w takiej sytuacji poprosić o pomoc kolegę z samochodem, aby przetransportować opony za jednym zamachem. I dobrze byłoby zrobić to jeszcze przed nadejściem mrozów. Mając kabriolet warto zastanowić się na korzystaniem z przechowalni opon. Ich komplet nie zmieści się bowiem do kabrioletu, więc trzeba jeździć do wulkanizatora „na raty”. O opony tak bardzo się martwcie. Nawet jeśli przez kolejny miesiąc będziecie jeździć na zimówkach przy temperaturach rzędu 10-20 stopni nic się im specjalnego nie stanie. W jednym z moich prywatnych aut opony zimowe są założone na stałe. Po 6 latach spokojnej eksploatacji, obejmującej też jazdę latem przy temperaturze powyżej 30°C, wysokość bieżnika wynosi 5,5 mm (roczny przebieg 10 tys. km). Ten miesiąc lub nawet dwa jazdy kabrioletem na „zimówkach” na pewno nic strasznego im nie wyrządzi. Zimowe paliwo ma specjalne właściwości Jakakolwiek jazda kabrioletem zimą nie jest możliwa bez kluczowego czynnika – paliwa. W okresie zimowym na stacjach oferowane jest tzw. zimowe paliwo. W przypadku benzyny, zimowa jej odmiana charakteryzuje się przede wszystkim podwyższoną prężnością par, dzięki czemu lepsze są jej właściwości rozruchowe. Dużo mocniej zmodyfikowany jest za to olej napędowy dla diesli, z którego w warunkach niskiej temperatury wytrąca się parafina. To może doprowadzić do zablokowania filtra paliwa i uniemożliwienia odpalenia silnika. Jego zimowa odmiana jest dużo odporniejsza na ujemne temperatury i problem ten występuje dużo rzadziej. Wymieniając płyn chłodniczy, warto pomyśleć też o nowym filtrze paliwa. W starym może być już sporo wody i brudu. Dlatego przed nadejściem zimy warto albo zatankować auto zimowych paliwem (o ile już jest na stacjach), albo wlać do baku specjalny uszlachetniacz paliwa poprawiający rozruch silnika przy niskiej temperaturze. Zobacz: Kiedy najlepiej wymienić opony na zimowe?
Przyjdź i odkryj naszą podsufitkę do kabrioletu Mitsubishi Eclipse z miękkim dachem (2000-2006). Najlepsza cena za stosunek jakości do ceny na comptoirducabriolet.com! A może by tak kabriolet? Z okazji rychłego końca zimy postanowiliśmy przejrzeć rynek w poszukiwaniu najlepszego kabrioletu. Tym bardziej że być może niebawem na rynek trafi pierwszy elektryczny samochód z miękkim dachem — Volkswagen kabriolet. Czy ktoś go kupi? Pamiętacie ID Buggy? Volkswagen zarzekał się, że lekkie, małe rekreacyjne auto elektryczne trafi do seryjnej produkcji. Tak, tak, to elektryczna wersja klasycznego Buggy z lat 60. Na szczęście dla VW nadeszła pandemia i plany można było z godnością schować do szuflady. Teraz jednak pomysł na elektryczny kabriolet wraca i to ze zdwojoną siłą. Volkswagen postanowił jednak najpierw wysondować rynek, czy byłby zainteresowany czymś takim, zbudowanym na Okazuje się, że owszem. ID Buggy skończył w szufladzie, ale być może pojawi się ID kabriolet Argumentów przemawiających za jest z resztą znacznie więcej. Choćby ten, wizerunkowy. Byłby to przecież pierwszy elektryczny seryjnie produkowany kabriolet na świecie i to z logo VW. Poza tym konstrukcyjnie samochód elektryczny jest stworzony do obcięcia dachu. Platforma podwoziowa sama w sobie ma dużą sztywność. A właśnie o sztywność w kabrioletach najtrudniej. Nawet w tak małych, jak Garbus czy Golf, które przecież także były dostępne w wersji cabrio. Convertible to jednak kwestia przyszłości. Bo to tylko sondowanie rynku. Planów konkretnych nie ma, cięcia w budżetach są, jednak czymś trzeba zaskakiwać. jako zaskoczenie byłby świetny. A jakie kabriolety mamy do wyboru tu i teraz? Volkswagen Golf kabriolet Kabriolet pojawił się w Golfie w 1979 roku, czyli 5 lat po premierze auta. Jednak w jego przypadku generacje liczone są inaczej niż w zwykłym Golfie. Nie każda generacja auta doczekała się bowiem wersji cabrio. I tak dostępne były kabriolety dla Golfa I, III, V, VI, co jednak nie przeszkadza w zupełnie innym ich oznaczeniu. Volkswagen Garbus i Golf w wersji kabriolet Trzymając się nomenklatury producenta, pierwsza generacja Golfa w wersji kabriolet była produkowana od 1979 aż do 1993 roku, druga między 1993 a 1998, trzecia od 1998 do 2002 roku. I tu ciekawostka. Po kilku latach przerwy, w 2011 roku Golf cabrio IV znów się pojawił, tym razem jednak budowany był już na Golfie VI, by ostatecznie dokonać żywota w 2016 roku. Karmann – ojciec kabrioletu Za twórcę Golfa cabrio trzeba uznać firmę Karmann, specjalizująca się w budowie nadwozie, szczególnie kabrioletów i aut coupé i to dla różnych marek. To właśnie Karmann stoi za kabrioletem na Garbusie, to właśnie Karmann nieco później wykorzystał podzespoły Garbusa do budowy auta (także w wersji cabrio) pod swoją marką. Karmann-Ghia to nic innego jak połączenie niemieckiej technologii (rama, zawieszenie i silnik Garbusa) z włoską finezją w projektowaniu nadwozi (karoseria autorstwa Luigi Segre z biura stylu Ghia z Turyny). Efekt? Oszałamiający. Karmann Ghia Najlepsze w tym jest to, że pan Karmann dogadał się z Volkswagenem i swoje auta sprzedawał oficjalnie w sieci VW. W swoim dorobku firma z Osnabruck ma modele stworzone nie tylko dla VW, ale dla Forda, Porsche, Renault, Mercedesa, Land Rovera, BMW, a nawet Kii. A ile trzeba zapłacić za Golfa w wersji kabriolet? Najtańsza jest dzisiaj trzecia generacja. Za kilka tysięcy złotych można już kupić sprawne auto, które jako tako wygląda. Znacznie droższe są kabriolety Golfa II gen. Najdroższe pierwsze i ostatnie. Tutaj cena 40 tys. złotych nikogo nie powinna dziwić. Za takie pieniądze, można już jednak trochę pomarudzić. Samochód powinien być w nienagannym stanie, z przede wszystkim kompletnym i całym poszyciem dachu. W końcu w kabriolecie to najdroższy element. Przed zakupem warto zatem sprawdzić szczelność poszycia, mechanizm składania oraz stan uszczelek. Chrysler PT Cruiser Dość egzotycznym kabrioletem na naszych drogach będzie z pewnością Chrysler, który miał w swoim portfolio całkiem sporo auta ze zdejmowanych dachem. To choćby rzadko spotykany czteroosobowy Sebring. Wygodny duży kabriolet, w którym temat sztywności nadwozia nie istniał, bo nikomu w Stanach Zjednoczonych nie przeszkadzało to, że przednia oś żyła własnym życiem w stosunku do osi tylnej. Chrysler Sebring Nieco inaczej, czyli znacznie lepiej, zachowywał się na drodze mały Crossfire. Trudno się jednak dziwić, bo to dziecko stworzone za czasów sojuszu DeimlerChrysler. Crossfire to tak naprawdę klon Mercedesa SLK, który dzieli ze swoim protoplastą ponad 80 proc części. Pod maską znajdował się całkiem sporych rozmiarów silnik V6 o mocy 218 lub 334 KM, czyniąc z małego zgrabnego auta całkiem szybki pocisk. No i był jeszcze PT Cruiser. Jak na europejskie realia to nadal całkiem amerykańsko wyglądający samochód. Maska wyraźnie oddzielna od błotników, trochę na kształt hot roda. Do tego mocny silnik (w wersji GT) i zdejmowany dach z pałąkiem, bo tutaj sztywność także nie była na najwyższym poziomie. Po zdjęciu miękkiego dachu cztery osoby, choć umówmy się, tylna kanapa jest symboliczna, mogą się cieszyć wiatrem we włosach i przyjemnością jazdy nie tylko w słońcu. Plymouth Prowler A jeśli szukasz naprawdę egzotycznego kabrioletu i to ze znaczkiem Chryslera, wybór musi być tylko jeden – Prowler. Historia tego auta sięga początku la 90. Wtedy to Plymouth postanowił zbudować retro samochód w stylu hot roda. Długa maska i odstające przednie koła razem z półosiami z osobnymi błotnikami wyglądały jak nie z tej planety. Chrysler Prowler Dwumiejscowy roadster miał zgrabny zaokrąglony tył, gdzie zmieszczono nawet bagażnik. Pod maską? 3,5 litrowy silnik V6 o mocy 214 koni mechanicznych, później wzmocniony do 253 KM. Niby nie dużo, ale trzeba wziąć pod uwagę, że auto było bardzo lekkie. Prowler sprzedawany był najpierw pod marką Plymouth, po jej upadku w 2001 roku, przez Chryslera. Dzisiaj ekstrawagancki ubrany SLK to wydatek nawet ponad 100 tys. zł. Saab 9-3 Spore doświadczenie w budowaniu kabrioletów miał także Saab. W 1986 r. Szwedzi zaprezentowali „900-kę” cabrio. Najpierw auto trafiło na rynek amerykański, a rok później także do Europy. Znacznie bardziej nowoczesny był Saab 9-3. Auto w wersji kabriolet także wzbudzało wiele emocji, choć to przecież model zbudowany na płycie podłogowej Opla Vectry/Calibry. Saab 9-3 Saab jednak stworzył auto kompletnie inne od Opla. Znacznie bardziej eleganckie, lepiej wykończone i wyposażone. To właśnie w modelu 9-3 po raz pierwszy pojawił się night panel, czyli możliwość wyłączenia zbędnego podświetlenia deski rozdzielczej i wskaźników. Po co? By nie męczyć wzroku. Saab 9-3, mimo że to kabriolet, ma cztery wygodne miejsca i elektrycznie składany miękki dach. I choć w całości chowa się niemal do bagażnika, udało się wygospodarować ciut miejsca na torbę. Auto z ogłoszenia to egzemplarz z 2007 roku, kupiony w polskim salonie, zadbany i sprawny. Cena? Jedyne 45 tys. zł. Fiat 500 C – faltdach Miękki dach ma także Fiat 500 C. Jak na kabriolet jest to jednak rozwiązanie nietypowe, bo miękki dach zwija się do tyłu, czasami z tylną szybą, a boczne pozostają na miejscu wraz z ramkami. To rozwiązanie o nazwie faltdach, a jak ktoś woli inaczej nadwozie typu kabriolimuzyna. Fiat 500C Fiat 500 C dzięki konstrukcji, w której na miejscu pozostają boczne szyby, jest samochodem znacznie bardziej uniwersalnym i funkcjonalnym, szczególnie w chłodniejsze dni. Nie traci przy tym swojego cukierkowatego wyglądu. Jest jedynie nieco droższy. W chwili debiutu w 2009 roku kosztował całe 14 tys. euro. Dzisiaj? Za auto z 2013 roku trzeba zapłacić niewiele mniej. Ten wyceniony na 29 tys. zł. jest sprawny, kompletny, zadbany i wychuchany. Jeśli komuś nie przeszkadza, że jeździł przez większość życia w Kanadzie, nic, tylko brać i cieszyć się jazdą. Ford Focus CC – coupe-kabriolet Czy mówiąc o kabrioletach, można pominąć Forda Mustanga? Otóż nie, jednak znacznie ciekawszym kabrioletem Forda jest model Focus Coupe-Cabrio. Trudne zadanie przeprojektowania nadwozia powierzono włoskiej firmie stylistycznej Pininfarina. Trudne, bo zazwyczaj, gdy przerabia się zwykłego sedana na kabriolet, nawozie zaczyna wyglądać pokracznie. Tym bardziej, gdy mówimy o kabriolecie z twardym metalowym dachem. Nagle gubi się proporcje, a tył samochodu staje się ociężały. Dosłownie i w przenośni. W końcu mechanizm i sam hard top swoje waży. Ford Focus CC W przypadku Forda CC udało się uniknąć tych wpadek. Focus jest proporcjonalny, elegancji a co najważniejsze bardzo dobrze jeździ. Na marginesie warto dodać, że produkcję Focusa CC również powierzono Włochom, co mogłoby sugerować pewną nonszalancję w procesie produkcji. Nic z tego. Auta wykonane są porządnie i starannie. Dzisiaj za takiego Focusa CC trzeba zapłacić nieco ponad 10 tys. zł. To niewiele jak na auto dające wiele radości. Volvo C70 – kabriolet (nie)idealny Dużym, czteromiejscowym kabrioletem jest też Volvo C70. I choć wizualnie auto może się podobać, szczególnie w wersji z jasną tapicerką wnętrza, przed zakupem koniecznie trzeba się nim przejechać. Po co? By przekonać się, czym jest, a raczej w przypadku C70, czym powinna być sztywność nadwozia. W przypadku dużych kabrioletów, czyli nadwozi, które nie są niczym spięte od góry, sztywność to kluczowy parametr. Właśnie dlatego trudno spotkać kabriolet czterodrzwiowa. Jeśli nadwozie pozbawimy dachu, musimy je czymś usztywnić. Pomagają trochę rollbary (np. w Chryslerze PT Cruiser), jednak to nie załatwia sprawy i jazda kabrioletem zawsze będzie nieco inna od jazdy klasycznym sedanem czy hatchbackiem. Volvo C70 Volvo C70 to jedno z tych aut, którym jeździło mi się najmniej przyjemnie. Każda nawet najmniejsza nierówność na drodze powodowała drżenie kolumny kierowniczej, a na większych dziurach czuć jak przód i tył auta żyją własnym życiem. Nie pomaga spięcie kielichów kolumn MacPhersona, po prostu ten typ tak ma. Szkoda, bo C70 wygląda świetnie. Jeśli zatem jazda kabrioletem ma być przyjemna, wybierzcie małe auto. A jeśli nie przeszkadza wam wdychanie spalin wydobywających się z rur wydechowych, chłód, gdy nagle zniknie słońce i wścibskie spojrzenia przechodniów, kabriolet jest dla was. I nie ważne, czy będzie to Chrysler Prowler, Opel Astra czy giętkie Volvo C70. Podsufitka do kabrioletu z miękkim dachem Volkswagen Coccinelle 1200 (1955- 1966) Odniesienie: DC04488 Dach wewnętrzny / oryginalna podsufitka winylowa do Volkswagen Beetle 1200 kabriolet (1955-1967) miękki dach

30 tysięcy złotych daje szerokie pole do popisu, także wśród aut pozbawionych dachu - nastawionych przecież głownie na dawanie radości z jazdy. Znajdziemy zarówno modele z iście sportowym charakterem, jak i konstrukcje przeznaczone do statecznego pokonywania setek kilometrów. Możemy wybierać między tradycyjnym, miękkim, tekstylnym poszyciem, a całorocznym stalowym, składanym sztywnym dachem. BMW Z4 E85Od 2002 do 2016 produkowana była pierwsza generacja BMW Z4. Model oznaczony symbolem E85 wytwarzano w amerykańskich zakładach marki, co nie odbija się na jakości wykonania czy trwałości. Agresywny design wciąż przyciąga spojrzenia innych kierowców. Wnętrze prezentuje najlepsze geny BMW z tamtych lat i zostało skrojone z myślą o dwóch osobach. Kierowca i pasażerka otrzymują wystarczającą ilość miejsca do komfortowego podróżowania. Na liście opcji znajdziemy klimatyzację, sportowe fotele, skórzaną tapicerkę, dopracowane nagłośnienie, komputer pokładowy i wydajne ogrzewanie. Pod maskę trafiały tylko jednostki benzynowe sześciocylindrowe. To 150 KM, 170 KM, 177-218 KM i 231-265 KM. Moc przekazywana jest wyłącznie na tylną oś. Frajda z jazdy Z4 E85 fot. BMWMazda MX-5 IIIMazda MX-5 przebojem wdarła się na światowe rynki. Prosta konstrukcja, niska masa własna i relatywnie niewielkie silniki przekładają się na świetne właściwości trakcyjne i osiągi zawstydzające szereg mocniejszych konstrukcji. 30 tysięcy złotych wystarczy na egzemplarz trzeciej generacji z początkowego okresu produkcji - dostępny był od 2005 do 2014. Początkowo nadwozie otrzymało tylko brezentowe poszycie, natomiast później pojawiła się opcja z twardym, składanym dachem. Wnętrze nie rozpieszcza przestrzenią, a wysokie osoby będą zgłaszać pewne maskę trafiały wyłącznie czterocylindrowe, wolnossące benzyniaki – 126 KM i 160-170 KM. Duży plus za bezpośredni układ kierowniczy i zawieszenie pozwalające w pełni korzystać z potencjału napędu. Zobacz wideo Pędził mazdą 127 km/h przez samo centrum miasta. Śląska grupa SPEED zatrzymała 45-latka Peugeot 308 CCPierwsza generacja kompaktowego Peugeota 308 dostępna była w Europie od 2007 do 2013. Obok funkcjonalnych, popularnych odmian, oferowano także kabriolet. Nadwozie nie ma problemów z korozją. Całoroczny charakter modelu gwarantuje składany, segmentowy, stalowy dach. Dzięki niemu także podczas szybkiej jazdy w kabinie panuje cisza. Mimo dostępnych czterech miejsc, wnętrze zapewnia wygodę tylko dwóm osobom. Fotele są obszerne i wystarczająco wyprofilowane. Jak przystało na Peugeota, poziom wyposażenia jest więcej niż zdecydowanie polecają warianty wysokoprężne napędzane jednostką HDi o mocy 163 KM. To trwały, oszczędny i dynamiczny silnik. Problemy z osprzętem zaczynają się od 200-250 tysięcy kilometrów S2000Przy odrobinie szczęścia, w założonym budżecie znajdziemy także Hondę S2000. Japoński roadster produkowany od 1999 do 2009 to wymagająca propozycja. Znalezienie bezwypadkowego i dobrze utrzymanego egzemplarza nie będzie prostym zadaniem. Agresywny design zdradza możliwości modelu. Wnętrze wykonano z twardych plastików, jednak całość zmontowano solidnie. Niestety, wysocy pasażerowie będą narzekać na brak przestrzeni. Lista wyposażenia obejmuje pokładową elektrykę, klimatyzację, radio i komputer maskę trafił wolnossący, wysokoobrotowy silnik generujący imponujące 240 KM - moc trafia oczywiście tylko na tylne koła. Ten samochód dostarczy mnóstwo wrażeń podczas codziennej eksploatacji. Mercedes SLK R171Ciekawą propozycją mieszczącą się w założonym budżecie jest drugie wcielenie Mercedesa SLK – R171 (Od 2004 do 2010). Dwuosobowy kabriolet ponownie wyposażono w stalowy, składany dach. Wnętrze niewielkiego Mercedesa wykonano z należytą jakością i dbałością o detale. Wśród elementów wyposażenia znajdziemy między innymi klimatyzację automatyczną, rozbudowane nagłośnienie i szereg systemów bezpieczeństwa. Oczywiście o sportowych fotelach oraz skórzanej tapicerce nie możemy napędu SLK przewidziano benzynowe jednostki - kompresor 163 KM, V6 231 KM oraz V6 272-305 KM. Do wyboru mamy sześciostopniową przekładnię manualną lub bardzo popularny, 7-biegowy A4 B6Dobrą jakością wykonania nadwozia i elementów wykończeniowych we wnętrzu, może się również pochwalić Audi A4 B6. Kabriolet produkowany od 2002 do 2006 przekonuje przestronnością i bogatą listą dodatków. Auto w komfortowych warunkach zabiera na pokład dwie dorosłe osoby. Co istotne, na kanapie także zmieszczą się niewysocy pasażerowie. Dodatkowe wyposażenie obejmuje między innymi skórzaną tapicerkę, dwustrefową klimatyzację i archaiczne dziś wyboru mamy benzynowe silniki - Turbo 163-190 KM, pancerne 131 KM, V6 170 KM, a także V6 220 KM. Jednostki z rodziny FSI i TFSI są pełne wpadek jakościowych, więc należy do nich podchodzić z rezerwą. Ciekawą alternatywą jest diesel TDI 115-130 KM lub V6 TDI o mocy 204 KM. Na liście opcji znajdował się także stały napęd na cztery koła. Bazowo, A4 dysponuje napędem na przednią oś. Alfa Romeo SpiderGratką dla prawdziwego fanatyka piękna w motoryzacyjnym świecie jest trzecia generacja Alfy Romeo Spider. Model produkowany od 2006 do 2010 to technologiczny bliźniak Brery i 159. Powstały na jednej płycie podłogowej, korzystają ze wspólnego układu jezdnego i jednostek napędowych. Dwuosobowa kabina również zachwyca estetyką i co istotne, jakością wykonania. Lista wyposażenia jest zawsze bogata - obejmuje między innymi klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, składany, tekstylny dach i rozbudowane multimedia z maskę trafiały jednostki 185 KM, V6 260 KM (ze stałym napędem czterech kół), TBI 200 KM oraz diesel JTD 210 Corvette C4Propozycją dla prawdziwego indywidualisty jest otwarta wersja Chevroleta Corvette C4. Amerykańska ikona produkowana była od 1983 do 1996. Surowe linie nadwozia zdradzają wiek konstrukcji. Wnętrze wykonano w typowo amerykańskim stylu - niewiele przestrzeni, schowków i tandetne, lecz trwałe plastiki. Niekiedy trafiają się egzemplarze z klimatyzacją. Częstym dodatkiem jest pełna elektryka i skórzaną napędu przewidziano trwały i dość prymitywny silnik V8 o mocy 200-405 KM. Moc trafia tylko na tylne koła za pośrednictwem powolnego, czterobiegowego automatu lub sześciostopniowej przekładni manualnej. Ten model to dobra lokata kapitału. Chevrolet Corvette C4 fot. Chevrolet

Gruntowne mycie i impregnację warto przeprowadzać minimum dwa razy w sezonie. Oczywiście wraz z intensywniejszą eksploatacją w niekorzystnych warunkach interwał powinien zostać zmniejszony. Jak myć miękki dach kabrioletu? Najlepiej zacząć od odkurzenia lub zmiecenia warstwy kurzu i stałych zabrudzeń z powierzchni materiału. Jeśli ktoś nie miał przyjemności przejechania się w słoneczny letni dzień kabrioletem – oczywiście, ze złożonym dachem – nigdy nie zrozumie, jaka to frajda! Niestety, z powodu dość krótkiego sezonu i nieprzewidywalnej pogody popularność aut tego typu w Polsce jest wciąż mała, choć z roku na rok jeździ ich coraz więcej. Przede wszystkim kabriolet radzimy potraktować jak motocykl, który głównie służy do czerpania przyjemności z jazdy, a rzadziej jest używany jako główny środek transportu. Przecież większość motocyklistów ma samochód, z którego korzysta przynajmniej wtedy, kiedy aura nie pozwala na jazdę jednośladem. Właściciel kabrioletu jest w dużo lepszej sytuacji, gdyż dach chroni go przed kaprysami pogody, np. deszczem, ale już zima może być dla niego trudnym wyzwaniem. Naturalnie dla posiadaczy nowszych aut typu coupé-cabrio, wyposażonych w twardy, kilkuczęściowy, składany dach, nawet śnieg i mróz nie są przeszkodą. Mimo wszystko większość kabrioletów okazuje się na tyle niepraktyczna (mały bagażnik, zazwyczaj tylko 2-osobowe wnętrze), że nie może konkurować z normalnymi samochodami. Jest więc pewnego rodzaju zbytkiem – podobnie jak dla innych żaglówka czy utrzymywany za duże pieniądze koń jeździecki – ale jakże miłym oraz relaksującym. Na szczęście zakup i utrzymanie kabrioletu nie muszą być przesadnie kosztowne. Na rynku spotkamy modele, które można nabyć już za kilka tysięcy zł i wcale nie oznacza to, że są to auta w nie najlepszym stanie technicznym. Pamiętajmy, że w przypadku kabrioletów czas płynie wolniej, a roczne przebiegi bywają bardzo małe – łączy się to z sezonowym korzystaniem z aut tego typu. Największym problemem kabrioletów z rynku wtórnego, zwłaszcza tych starszych, jest powypadkowa przeszłość. Z natury są one mniej sztywne, a jeśli struktura ich nadwozia została uszkodzona i niefachowo naprawiona, będzie się je po prostu źle prowadziło, co zagraża bezpieczeństwu na drodze. Napęd i podwozie na ogół są wykonane z tych samych podzespołów, jakiewykorzystano w bazowych modelach, np. C3 Pluriel korzysta z części C3 – koszty napraw nie są więc mocno wygórowane. Przed zakupem używanego kabrioletu oprócz nadwozia i mechaniki należy dokładnie obejrzeć dach i sprawdzić jego szczelność oraz działanie mechanizmu. Może mieć on kilka problemów: począwszy od uszkodzonego poszycia, połamanego stelażu, niedziałającego napędu elektrycznego, a na popękanym tylnym oknie kończąc. To zazwyczaj drogie rzeczy, które trudno znaleźć w dobrym stanie wśród części używanych. Jeśli nie dysponujemy zbyt dużym budżetem na zakup kabrioletu i jego utrzymanie, musimy dokonać racjonalnego wyboru. Za kilka tys. zł można np. kupić bardzo taniego w utrzymaniu VW Golfa III cabrio albo bardziej stylowe, za to często sprawiające problemy i kosztowniejsze w utrzymaniu MG MGF. Jeśli auto ma służyć tylko do weekendowych przejażdżek dla przyjemności, mniej rozsądnie można podejść do wyboru silnika – warto jednak, by miał duży zapas mocy. Jak łatwo zauważyć, ładne egzemplarze nawet starszych modeli nie są tanie. Ma to swoje plusy. Możemy być pewni, że jeśli zainwestujemy np. 10 tys. zł w dobrze utrzymane Audi 80 cabrio, za kilka lat sprzedamy je za podobną kwotę lub z niewielką stratą, podczas gdy każde popularne auto straci w tym czasie na wartości przynajmniej kilka tys. zł. Tak więc odpowiednio wybrany kabriolet może nie tylko dostarczyć dużej przyjemności, ale też być niezłą lokatą kapitału. Mimo stosunkowo małej popularności w Polsce aut tego typu oferta jest dość bogata. Wybraliśmy kilkanaście najciekawszych propozycji z różnych grup cenowych, które według nas najlepiej łączą radość z jazdy, ciekawy wygląd i rozsądne koszty utrzymania. VW Golf III Cabrio - W przedziale cenowym do 10 tys. zł nie znajdziemy popularniejszej i bardziej rozsądnej propozycji niż VW Golf III cabrio, produkowany aż do 2003 roku (po drobnych modernizacjach). Może nie jest to zbyt szykowne auto, za to ma niezbyt skomplikowaną budowę i mało problematyczne jednostki napędowe. Oprócz benzyniaków i o mocy od 75 do 116 KM do napędu wykorzystano również silnik wysokoprężny TDI/90 lub 110 KM. Jednak zapach spalin diesla i jego głośny klekot podczas jazdy ze złożonym dachem mogą nieco przeszkadzać. Jeśli więc nie będziecie bardzo dużo jeździć, polecamy wybór benzyniaka KM, który zapewnia autu dobre osiągi, a jednocześnie nie wymaga częstych napraw. Warto zwrócić uwagę na stan poszycia dachu i jego ramy. Fiat Barchetta - Fiat Barchetta, w przeciwieństwie do VW Golfa, ma bardzo wiele uroku, ale brakuje mu trwałości. Mimo to, jeśli szukacie niedrogiego kabrioletu do okazjonalnych przejażdżek, można się zastanowić nad zakupem dobrze utrzymanego egzemplarza. Auto powstało w studiu projektowym Pininfariny i bazuje na rozwiązaniach z Punto I generacji. Gdyby nie przedni napęd, 2-osobowa Barchetta miałaby cechy typowego roadstera. Pomimo aż 10-letniego okresu produkcji oferowano ją tylko z jedną jednostką napędową KM, znaną również z Punto HGT. Zapewnia ona bardzo dobre osiągi, ale niestety, ma problem z dużym zużyciem oleju silnikowego. Inną dolegliwością tego modelu jest podatność na korozję. Niezbyt trwałe i drogie okazuje się podwozie. Audi Cabriolet - Audi Cabriolet zadebiutowało w 1991 r. Początkowo auto napędzał tylko silnik KM, ale dość szybko poszerzono ofertę o benzyniaki V6: KM i KM (pasują do charakteru tego modelu) oraz diesla TDI/90 KM. Jest to ciągle dość popularne auto, niestety – stan większości dostępnych egzemplarzy pozostawia dużo do życzenia. To wpływ czasu, ale też zaniedbań użytkowników, którymi coraz częściej są młodzi ludzie niedysponujący wystarczającymi środkami finansowymi. Nie oznacza to jednak, że Audi Cabriolet jest pojazdem drogim w utrzymaniu. Większość części mechanicznych pochodzi z modelu 80 i można kupić ich zamienniki w naprawdę przystępnych cenach. Gorzej, jeśli uszkodzona jest konstrukcja składanego dachu lub jego poszycie – naprawa może sporo kosztować. Renault Mégane - Zalety Renault Mégane I Cabriolet to dobry stosunek ceny do wieku i ładna, dynamiczna sylwetka. Plusem jest też popularność modelu bazowego, a więc również łatwy dostęp do tanich części. Niestety, to auto okazuje się niezbyt trwałe. Może mieć: problemy z korozją, luzy w zawieszeniu, wycieki z napędu i często nieświeżo wyglądające wnętrze. Paleta silnikowa? Dość bogata. Naszym zdaniem optymalny napęd to benzyniak KM. Jednostki i polecamy jedynie tym kierowcom, którzy liczą na tanie użytkowanie. Na rynku znajdziemy też wersje z turbodieslem BMW serii 3 (E36) - BMW serii 3 (E36) jest wyjątkowe wśród propozycji do 10 tys. zł ze względu na tylny napęd. Niestety, auta dostępne na rynku wtórnym są już dość leciwe – napęd i podwozie bywają w kiepskim stanie. Przykład: silniki R6. Owszem, zapewniają dobrą dynamikę, nadają temu autu właściwy charakter i do tego pięknie brzmią, ale często przegrzewają się w nich głowice. Oprócz szczelności dachu warto więc sprawdzić poprawność pracy układu chłodzenia. Mazda MX-5 II- Druga generacja popularnego roadstera Mazdy MX-5 (na amerykańskim rynku nazywana Miata) odróżnia się od pierwszej przede wszystkim brakiem chowanych reflektorów. Poza tym są to bardzo podobne oferowany od 1998 roku na rynku europejskim występował z dwoma silnikami KM i KM – warto zdecydować się na większą jednostkę, gdyż zapewnia ona bardzo dobre osiągi lekkiemu autu (waży tylko nieco ponad tonę). Jak przystało na klasycznego, 2-osobowego roadstera, MX-5 ma tylny napęd, a dodatkowo niektóre egzemplarze z rynku niemieckiego były wyposażone w szperę. Elementy zawieszenia oraz napędu charakteryzują się zadowalającą trwałością. Za to dość często psują się cewki zapłonowe (o specyficznej konstrukcji), które niestety są drogie (1400 zł) i nie występują jako zamienniki. Bezwypadkowe nadwozia nie korodują, ale duża część egzemplarzy oferowanych w ogłoszeniach to auta pokolizyjne. Niestety, typowe dla tego modelu są nieszczelności dachu. Citroën C3 Pluriel - Pluriel nie ma składanej ramy dachu jak w klasycznym kabriolecie. Zastosowano tu dwa pałąki demontowane przez kierowcę i miękkie, sterowane elektrycznie poszycie. Wygląda to ciekawie, ale jest mało praktyczne – pałąki są duże i muszą zostać w garażu, a bez nich w deszczu nie rozłożymy dachu. Auto zabierze na pokład 4 osoby, ale pasażerowie z tyłu będą narzekać na małą ilość miejsca. Również bagażnik (265 litrów) nie jest imponujący, choć koszyk z prowiantem na piknik na pewno się zmieści. Na rynku znajdziemy wersje benzynowe i oraz turbodiesla HDI. To sprawdzone jednostki, które nie są przesadnie drogie w naprawach. Niestety, Pluriel często cierpi na wiele drobnych usterek, przeważnie związanych z elektryką. Opel Astra II kabriolet - Opel Astra II kabriolet to rozsądna propozycja auta ze składanym (elektrycznie) dachem za 10-20 tys. zł. Nadwozie zaprojektowało biuro Bertone i chociaż nie było mowy o gruntownej zmianie karoserii, udało się uzyskać dość elegancką linię. Szkoda tylko, że wnętrze jest takie samo (czyli równie mało ciekawe) jak we wszystkich innych wersjach Astry II. Osoby, które wybiorą to auto, nie muszą się przynajmniej martwić o to, skąd wziąć części zamienne, ani przerażać się ich ceną. Oczywiście, nie dotyczy to występujących tylko w kabriolecie elementów dachu, które mogą być drogie. Na pewno problemów nie przysporzy zawieszenie – ma prostą i trwałą budowę. Drobnych ingerencji może wymagać osprzęt benzyniaków: i ale najbardziej drogi w ewentualnych naprawach okazuje się diesel DTI. Saab 9-3 - Saab 9-3 Cabriolet jest elegancki, a jego silniki Turbo i Turbo o mocy 150-230 KM zapewniają bardzo dobre osiągi. Niestety, nawet najsłabszy z nich nie jest zbyt oszczędny. Co więcej, jednostki te obecnie borykają się ze: zbyt dużym zużyciem oleju, rozciągającymi się łańcuchami rozrządu czy awariami kasety zapłonowej. Trzeba się więc nastawić na to, że ten stylowy kabriolet będzie dość drogi w utrzymaniu. Peugeot 206 CC - Peugeot 206 CC ma kilka wad, ale też sporo zalet. Przede wszystkim to auto zostało wyposażone w elektrycznie składany sztywny dach, który zapewnia mu całoroczny charakter. Gdy jest rozłożony, bagażnik ma aż 350 l pojemności – dużo jak na potrzeby dwóch osób, bo więcej dorosłych na pewno nie zmieści się we wnętrzu. Do napędu wykorzystano dwie jednostki benzynowe i oraz jednego turbodiesla HDI (pojawił się pod koniec produkcji). Spośród egzemplarzy, które pokonały 150-250 tys. km, polecamy benzyniaki – choć więcej palą, są mniej problematyczne i tańsze w naprawach. Niezbyt trwałe jest np. zawieszenie oraz elektryka, ale łatwy do zamienników w przystępnych cenach sprawia, że naprawy tych elementów nie będą drogie. Audi TT roadster - Jeden z najbardziej popularnych, najtańszych i najrozsądniejszych roadsterów w przedziale od 20 do 50 tys. zł. Audi TT (kod 8N), bo o nim mowa, pojawiło się w 1999 r. i w niemal niezmienionej formie było produkowane przez 7 lat. Model bazuje na A3 I generacji i narażony jest na zużycie bardziej ze względu na sportowy charakter i taką eksploatację niż wrodzone wady. Najczęściej naprawiać trzeba drobiazgi w elektryce. Naturalnym, choć niepożądanym zjawiskiem jest zaparowanie reflektorów, a w zawieszeniu zużywają się elementy gumowe. Warto też wspomnieć o źle dobranych nastawach tylnego zawieszenia w autach z początku produkcji, co mogło powodować gwałtowną nadsterowność (problem eliminowano w ramach akcji naprawczej). W ofercie rynkowej znajdziemy dwa silniki: T (150, 180, 225 i 240 KM), łączący dobre osiągi z rozsądnym spalaniem i niedrogim serwisem, oraz topowe V6/250 KM (seryjny napęd quattro) – drogie w eksploatacji, ale dające naprawdę wielką frajdę z jazdy. Mercedes SL - Świetna robota! Mercedes SL (R129) to najbardziej udany duży kabriolet ostatniego 20-lecia. Zgadza się w nim w zasadzie wszystko: od bezproblemowej obsługi, poprzez ponadczasowy wygląd, aż po trwały materiałowy dach. To samochód zbudowany na wieczność i nie ma w tym odrobiny przesady! Oczywiście, nie mamy na myśli zaniedbanych Mercedesów SL. Polecamy egzemplarze poliftingowe (1995 r.), które kuszą dobrym wyposażeniem. Ceny? Zróżnicowane. Godne uwagi SL-e po zmianach z silnikami lub (do 1998 r. R6, później V8) wyceniane są na minimum 34-35 tys. zł, natomiast zadbane egzemplarze z udanym i godnym uwagi motorem V8 z tego samego okresu – na co najmniej 40 tys. zł. BMW Z3 - Choć ceny BMW Z3 zaczynają się od 14-15 tys. zł, zadbane egzemplarze kosztują minimum 20 tys. zł. Dlatego też małe bawarskie cabrio znalazło się w przedziale od 20 do 50 tys. zł. BMW Z3 od początku było chwalone za styl, ale szybko okazało się, że jest czułe na wodę. Problem stanowią wieloczęściowe uszczelki znajdujące się nad drzwiami (nie zapewniają odpowiedniej szczelności). Składany dach ma jeszcze jedną wadę: tylna szyba z tworzywa sztucznego szybko traci przejrzystość (matowieje). Paleta silnikowa? Szeroka – od mało żwawej KM aż po bardzo dynamiczną wersję MPower KM. Pośrodku plasują się jednostki R6 (od do a także R4 KM, która zapewnia idealny kompromis pomiędzy osiągami, zużyciem paliwa i kosztami zakupu oraz serwisu. Opel Tigra Twin Top - Obok 206 CC to właśnie Tigra Twin Top cieszy się największym zainteresowaniem na rynku wtórnym wśród małych aut z twardym, składanym dachem. W ofercie znajdziemy trzy silniki (najlepszy wybór!) i CDTI/70 KM. Trwałość nie jest najmocniejszą stroną modelu, ale tanie części (wiele pokrewnych z Corsą) zapewniają rozsądne koszty serwisu i niedrogie potencjalne naprawy. Ceny? Od 21 do 51 tys. zł. Mercedes SLK - nNasz faworyt w klasie aut z twardym, składanym dachem! SLK jest solidnie wykonane i ma trwały mechanizm podnoszenia „kaptura”. Nie zgłaszamy też zastrzeżeń do jego szczelności. Najstarsze egzemplarze kosztują mniej niż 20 tys. zł, ale pamiętajcie, że mają już one 15-16 lat i mogą wymagać napraw. Zadbane SLK kupimy za 25-30 tys. zł. Polecamy silniki z kompresorem – lub Samochody grzechu warte! Choć znalezienie kilkunastoletniego cabrio w niezłym stanie (nawet nieidealnym!) bywa niezwykle trudne, nie poddawajcie się, bo użytkowanie samochodu z otwieranym dachem to prawdziwa przyjemność, która wcale nie musi być przesadnie kosztowna. Większość kabrioletów dostępnych na rynku wtórnym technicznie bazuje na rozwiązaniach z popularnych kompaktów i modeli klasy średniej. Gorzej z dachem – naprawy bywają bardzo drogie. Przed kupnem trzeba więc go dokładnie obejrzeć!

Miękki dach z Stayfast® Alpaca: Płótno 3-warstwowe: - Na zewnątrz: 100% tkanina akrylowa, splot lniany Wnętrze: tekstura mieszanki bawełny, splot lniany Górna środkowa guma Podwójnie sklejone szwy dachowe zapewniają doskonałą wodoodporność i odporność Obszycie miękkiego blatu z alpaki Szklana szyba tylna z odszranianiem: Tylna szyba ze szkła z rozmrażaniem klejonym do

Ahoj!Stoje przed wyborem pierwszego własnego samochodu. Od pół roku silnie objeżdżam forda KA matki i Tiguana ojca, i teraz kiedy oni kupują nowe samochody mi też skapnęło się 15 tysięcy pln, żeby sprawić sobie jakąs przyjemność. Szukałem wielu modeli, przechodziłem przez fazę na Mercedesa (kolega ma w210 e420, więc naturalnie też chciałem przez moment okulara, może nie v8 4,2 litra ale zawsze), bmw, audi a4 i a6 itp itd...Stwierdziłem jednak, że nic nie odzwierciedli tak dobrze mojego temperamentu rodem z lat 60' i zacząłem się rozglądać za kabrioletem. Co do osóby, które na pierwsze auto polecają mi golfa, yarisa albo coś w ten - Proszę mi uwierzyć - wystarczająco dużo komentarzy słyszę codziennie od mojej kochanej matuli Ogólnie nurtuje mnie kilka spraw:-jakie auto do 15 tysięcy polecacie - Z TWARDYM DACHEM-jeśli samochód z miękkim dachem, to bardzo interesuje mnie sprawa impregnacji w zimę, poziomu hałasu przy np deszczu, czy choćby klimatyzacji i ciepła w jesień itpjesli chodzi o miękki dach to ogółem jak wygląda jego eksploatacja w jesień i podoba mi się Chrysler Sebring czy Stratus, i nie ukrwyam, że bardzo pasowałby mi taki właśnie "amerykanin"Dziękuję bardzo za odpowiedzi! PozdrawiamOrzech44

Oryginalne, najwyższej jakości miękkie płótno w Sonnenland Alpaca: Płótno 3-warstwowe: Na zewnątrz: 50% akryl, 50% tkanina poliestrowa, splot skośny Wnętrze: tekstura mieszana, splot waflowy Górna środkowa guma Podwójnie składane klejone szwy dachowe zapewniające doskonałe uszczelnienie Obszycie miękkiego blatu z alpaki Szyba tylna identyczna pod względem grubości i jakości

Kiedy ostatnio widzieliście kabriolet? Nie tylko na ulicy, ale i na stronie któregoś z popularnych producentów samochodów? No właśnie – wydawałoby się, że to już powoli ginący gatunek. Czas więc sprawdzić, co bez dachu możemy kupić w Polsce. Dlaczego akurat teraz? Po części ze względu na aktualną, upalną pogodę, a po części chociażby przez wzgląd na doniesienia, że rynek (niekoniecznie nasz) opuści już niedługo kolejny z przedstawicieli kompaktowych kabrioletów, czyli Audi A3. Warto więc przejrzeć to, co zostało. Kabriolet czy nie kabriolet? Tak, w tytule są kabriolety, ale w poniższym zestawieniu – jeśli sztywno trzymać się terminologii – będą nie tylko one. Będą też samochody z nadwoziem typu Targa, roadstery, spidery i tak dalej – wszystko, co albo nie ma dachu, albo pozwala go zdjąć/złożyć/zdemontować. A – i nie uwzględniamy aut terenowych, które da się przerobić na kabriolet. Nie pasowałyby. Przykro mi, Wranglerze. Zacznijmy od tego, czego… nie będzie na liście. Czyli jednego segmentu, gdzie samochody bez dachu mają się doskonale – segmentu ultra luksusowego. Bez trudu – o ile macie gotówkę – kupicie nowego Continentala w wersji otwartej (najpiękniejszy kabriolet na świecie, nie ma nawet co dyskutować), nikt nie zabroni wam kupić Rolls Royce’a Dawna, 488 Spider (ok, to może nie być takie łatwe) albo czegoś podobnego. Ale skupmy się na markach raczej popularnych. Choć i tak zaczniemy od modelu zdecydowanie poza zasięgiem przeciętnego kupującego… Audi W całej ogromnej ofercie Audi jest tylko jeden model z otwartym dachem – i to nie typowy kabriolet, ale spyder, w postaci jednego z wariantów R8. Niewielkiej popularności tego modelu nie trzeba przy tym upatrywać w polskiej aurze. R8 Spyder jest po prostu koszmarnie drogie, a jego bazowa wersja kosztuje 941 300 zł. Samym dołożeniem ciekawszego lakieru (czerwony Misano perłowy – 44 150 zł), felg (22 370 zł) i reflektorów laserowych przekraczamy milion złotych. Z drugiej strony – to nie tylko jeden z niewielu dostępnych jeszcze na rynku modeli bez dachu. To też prawdopodobnie ostatnie auto w sprzedaży w Polsce z silnikiem V10, który katapultuje R8 Spyder do 100 km/h w zaledwie 3,5 s. Co nie zmienia faktu, że więcej kabrioletów (i pochodnych) Audi w ofercie nie ma. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 BMW W przypadku BMW lista jest wyraźnie dłuższa, choć i tak nie powala. Jest BMW serii 2 Cabrio (od 150 300 zł), BMW serii 4 (od 208 800 zł) i M4 (od 407 900 zł), a także 8-ka (od 484 300 zł) i M8 (od 784 400 zł). Czyli jest w czym wybierać, tym bardziej, że 2-kę Cabrio można kupić w cenie lepiej wyposażonego Superba, a M8 – w cenie przyzwoitego domu. Do tej listy dochodzi jeszcze oczywiście nowe Z4, przez BMW klasyfikowane jako Roadster. Cena? Od 176 100 zł za sDrive20i (4 cylindry, 197 KM, 6,8 s) do 292 700 zł za M40i (6 cylindrów, 340 KM, 4,5 s). Do tego jeszcze oczywiście opcje, ale kto by się nimi przejmował, gdy pod maską ma 6 cylindrów a nad głową gwieździste niebo? Czy coś takiego… Liczba bezdachowców w ofercie: 4 (nie licząc wersji M) Mercedes Klasyczne kabriolety są w ofercie trzy – klasa C (od 192 900 zł), klasa E (od 246 200 zł) i klasa S (od 690 500 zł). Żeby było dziwniej, klasę C można kupić nawet w wersji AMG 63 S, natomiast w większej klasie E V8 nie uświadczymy. Szkoda. Do tego dochodzą jeszcze trzy roadstery – SLC, który niedługo zakończy karierę (od 178 623 zł), SL, który też młody już nie jest (od 503 064 zł), a także AMG GT (od 639 000 zł). Ale w tym momencie, jakby nie patrzeć, Mercedes ma zaskakująco dużo aut bez dachu – i to zarówno tych dwumiejscowych, jak i czteromiejscowych. Kto by pomyślał. Liczba bezdachowców w ofercie: 6 Fiat Zabawne. W ofercie Alfy Romeo – która wydaje się idealną marką do oferowania kabrioletu – nie znajdziemy już żadnego takiego auta. Zamiast tego znajdziemy je w gamie… Fiata. Chodzi oczywiście o Fiata 124 Spider, choć trzeba przyznać, że to miejsce na liście jest raczej miejscem honorowym. 124 Spyder figuruje bowiem na stronie Fiata, ale za to nie da się znaleźć cenników, nie ma też konfiguratora. W serwisach ogłoszeniowych możemy natomiast znaleźć pojedyncze oferty z roadsterem Fiata, więc trzeba chyba uznać, że model ten powoli odchodzi w zapomnienie. Tyle dobrze, że wszystkie te ogłoszenia mają cenę poniżej 100 000 zł, więc jest to wciąż całkiem ciekawa propozycja zakupu. Aczkolwiek i tak lepiej zacząć się ze 124 Spider żegnać. Szkoda, bo miałem taki chytry plan, że kiedyś rzucę wszystko, sprzedam wszystko, kupię 124 Spidera i ruszę w długą podroż dookoła wszystkiego. No nic, najwyżej zrobię to swoim kombi-dieslem. O dziwo nie jest to jedyny kabriolet w ofercie Fiata. Jest jeszcze 500C ze zsuwanym dachem. Ceny? Od 60 200 zł za odmianę POP, aż po 69 200 zł za odmianę Collezione i 120th Anniversary. Niezależnie od tego, którego 500c wybierzemy, pod maską zawsze będzie siedział ten sam silnik – o mocy 69 KM. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 albo 2 Mazda Skoro był 124, musi być i Mazda. Przy czym Japończycy najwyraźniej nie planują rozstać się z MX-5, oferowaną do tego w dwóch wariantach – z miękkim dachem (od 98 900 zł) i twardym, składanym dachem (RF – od 109 900 zł). Jeśli więc ktoś szuka niedrogiego roadstera, to jeden z niewielu sensownych kierunków to właśnie Mazda. Nawet najwyższa wersja MX-5 to koszt zaledwie 115 900 zł, a w standardzie dostajemy wolnossący, 2-litrowy silnik i fantastyczne prowadzenie. Czego chcieć jeszcze? Że dzieci się nie zmieszczą? Niech sobie kupią po hulajnodze. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 (choć na siłę można RF policzyć jako osobny model) Ford Ok, jednego może w MX-5 brakować – potężnego, wielkiego silnika. Na szczęście na te potrzeby odpowiada Ford Mustang (kupujcie, póki jeszcze jest). Cena? Od 196 610 zł za wersję z EcoBoostem o mocy 290 KM. Ale po co kupować skoro za niewiele więcej, bo 225 610 zł można mieć Mustanga GT z V8 i 450 KM? Dla zobrazowania sytuacji – tyle kosztują niektóre Skody Kodiaq RS. Z dieslem. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 Smart Jeszcze jakiś czas temu można byłoby wrzucić na listę Smarta fortwo i opisać go jako najtańszą możliwą propozycję, bo wycenioną na zaledwie 64 000 zł. Niestety spalinowego smarta nie da się już zamówić – zamiast niego jest wersja elektryczna. A ta kosztuje co najmniej 108 300 zł, do tego w najbardziej podstawowej wersji wyposażenia. Jeśli się postaramy, możemy zbudować fortwo za sporo ponad 150 000 zł. Tak, da się tak. Tylko po co? Liczba bezdachowców w ofercie: 1 Opel Nie, to nie jest żart. Opel Cascada – choć jego produkcja podobno dobiega końca – wciąż jest w ofercie Opla. I wciąż można go skonfigurować, do tego w dwóch wersjach – Cosmo (od 124 700 zł) i Supreme (od 135 600 zł). No, może troszkę mniej, bo oferowany jest Mistrzowski rabat do 3000 zł. Jeden jest natomiast silnik ( Turbo), choć sprzedawany w dwóch odmianach – o mocy 136 KM oraz 170 KM, przy czym mocniejszej wersji nie można łączyć z przekładnią automatyczną. Pobawiłem się trochę konfiguratorem i udało mi się złożyć wypasionego Opla Cascadę za 174 750 zł. Pytanie tylko, czy udałoby się go zamówić, czy produkcja została już zakończona i ktoś zapomniał posprzątać na stronie. W każdym razie – trochę jednak szkoda. Cascada była jednym z ostatnich kompaktowych kabrioletów nie-premium na rynku. Aczkolwiek trudno oczekiwać, żeby którakolwiek firma utrzymywała w ofercie ciekawostkę, która nie przynosi zysków. Liczba bezdachowców w ofercie: 1/0 Mini Cabrio Chyba nie ma sympatyczniejszego auta w tym zestawieniu – może poza 124 Spider. Z drugiej strony – pewnie sporo osób już zapomniało, że Mini ma w swojej ofercie model z otwartym dachem. Mało tego – oferuje go zarówno w 136-konnej wersji bazowej, jak i w wersji S (192 KM, od 127 000 zł) oraz John Cooper Works (231 KM, od 154 605 zł). I znam takich, którzy z całej tej listy kabrioletów wybraliby właśnie pozbawionego dachu gokarta. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 Porsche Niestety nie ma jeszcze Cayenne w wersji kabrio, więc zostają nam do wyboru zaledwie dwa modele. Pierwszym jest 718 Boxster, sprzedawany także w odmianie Spyder. Cena tego pierwszego zaczyna się od 252 000 zł, natomiast tego drugiego – od 456 000 zł. Oczywiście opcjami da się powiększyć bazową cenę nawet dwukrotnie (choć w tym przypadku nie próbowałem, ale to w końcu Porsche). Drugą opcją jest oczywiście 911, sprzedawane jako Cabriolet w różnych wersjach, a także jako Targa i Speedster. Ceny zaczynają się od 589 000 zł za Cerrerę Cabriolet, kończąc się na 1 350 000 zł za Speedstera. I to bez opcji, a byle lakier może kosztować prawie 20 000 zł. Trzeba tylko pamiętać, że wersje Targa, Speedster, a także odmiany GTS, nadal bazują na poprzedniej generacji 911. Liczba bezdachowców w ofercie: 2 (chyba że liczyć Targę, Speedstera, Cabrio i Spydera, a także warianty bazujące na poprzednim 911 osobno). Jaguar W gamie Jaguara jest z kolei tylko jedno auto pozbawione dachu – F-Type Covertible. Jego cena zaczyna się od 307 900 zł, a oferta silnikowa rozpoczyna się od 4-cylindrowego, 2-litrowego silnika, generującego 300 KM, natomiast kończy na odmianie 5-litrowej, 8-cylindrowej, 575-konnej. Za którą trzeba zapłacić ponad 765 000 zł. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 To cóż począć? Pogodzić się z tym, że kabriolety niestety wymierają. Kiedyś na rynku panowała moda na robienie kabrioletów z modeli kompaktowych (albo i mniejszych) i sprzedawanie ich we względnie przystępnych cenach. Był chociażby Golf (albo EOS), był Peugeot 307, ba, była nawet Micra bez dachu. I wiele, wiele więcej. Dziś nie ma już żadnego z nich. Zniknięcie Opla Cascady sprawia, że era kompaktowych kabrioletów nie-premium dobiega ostatecznie końca. I w sumie trochę słusznie – w naszych warunkach ani nie były specjalnie praktycznie, ani wybitnie nie jeździły, a moda na nie przeminęła. Dziś modne są SUV-y i to je większość klientów chciałaby widzieć na swoich miejscach parkingowych albo podjazdach przed domem. Wciąż jednak dla spragnionych otwartego dachu, którzy nie chcą wydawać pół miliona złotych, jest na rynku kilka wartych uwagi modeli. Jest oryginalny Mini kabriolet. Jest 124 Spider (ok, był) i MX-5, które startują poniżej 100 000 zł. Jest BMW serii 2, a ponad nią czeka już BMW Z4 i Mustang, oferujący nie tylko brak dachu, ale i jedno z najtańszych (albo najtańsze) V8 na polskim rynku. A wyżej… wyżej ogranicza nas już niemal tylko zasobność portfela. Mercedes ma auto bez dachu w prawie każdym przedziale cenowym (o ile jest odpowiednio wysoki). Jaguar ma wciąż przepięknego F-Type’a. BMW ma swoją 4-kę i 8-kę. Jest więc w czym wybierać. Może nie w takim stopniu, jak kilka lat temu, ale z drugiej strony – kto tęskni np. za EOS-em? Kto będzie tęsknił za Cascadą? Lasu rąk raczej brak. Chyba że mowa o osobach, które przygarnęłyby do siebie takie dziwactwo z samej chęci posiadania, ale pod warunkiem, że kupią je za ułamek kwoty startowej.
Luksusowy kabriolet LC Convertible to pierwszy samochód japońskiej marki ze składanym, miękkim dachem. Dlatego inżynierowie marki nie szczędzili wysiłków, by stworzyć dla tego modelu idealny dach. Nowy dach nie tylko nadaje sylwetce LC Convertible elegancki, wyszukany kształt, który bezpośrednio nawiązuje do wersji LC Coupe.
Kabriolety kojarzą się przede wszystkim z latem i słoneczną pogodą. Są jednak takie typy pojazdów z otwieranym dachem, które mogą służyć do jazdy przez cały rok. Jakie są rodzaje dachów i który jest najlepszy? Sprawdź, jak kupić dobre cabrio!W polskich warunkach kabriolety mogą służyć od późnej wiosny do wczesnej jesieni. Cieplejszych dni jest coraz więcej, z czego, co naturalne, właściciele aut cabrio bardzo się cieszą. Coraz więcej kabrioletów widać zarówno na ulicach, jak i… na stronach z ogłoszeniami w Internecie. Oczywiście, łatwo jest kupić auto ze składanym dachem, ale co dalej? Przeczytaj i dowiedz się więcej o cabrio!Kabriolety z twardym i miękkim dachem – kilka słów o rodzajachBardzo istotne jest rozróżnienie wszystkich typów aut w zależności od rodzaju dachu. Na rynku znaleźć można samochody takie, jak:convertible (sedan lub coupe) – auta stworzone na bazie odmian sedan i coupe z 2 lub 4 drzwiami i składanym miękkim dachem;roadster – samochód sportowy najczęściej dwumiejscowy ze składanym dachem miękkim;targa lub T-top – pojazd z częścią dachu sztywnego zdejmowanego;spider – auto często dwumiejscowe bez dachu;coupe cabrio – ma składany lub demontowalny mogą mieć też inne odmiany i na przestrzeni lat zapewne pojawią się nowe konstrukcje. Przejdźmy jednak do tego, co tu i teraz, czyli aut cabrio, które obecnie można spotkać na cabrio – marki pojazdów ze składanym dachemBył taki moment w dziejach motoryzacji, że kabriolety przestały cieszyć się popularnością. Tendencja ta była widoczna szczególnie w USA, gdzie pokonywanie kilometrów autem bez dachu traktowane było raczej jako normalność. Obecnie jednak zdecydowana większość marek samochodowych ma w swojej ofercie cabrio. Co więcej, niektóre z nich sprzedawały się lepiej niż auta ze zwykłą konstrukcją dachu. Dlatego wybór aut typu cabrio jest dość szeroki, choć nie ma co ukrywać, że jest ich mniej niż cabrio – tanie auta dające poczucie wolności?Zdecydowanie tak. Na rynku nadal możesz znaleźć modele pojazdów, które wyprodukowano dziesiątki lat temu. Przykładem mogą być Opel Astra G Cabrio albo Volkswagen Golf III Cabrio. Ceny tych pojazdów nie przekraczają 10 tysięcy. Tak niedrogi samochód jest dobrą opcją szczególnie dla osób, które chcą jeździć autem cabrio, a jednocześnie nie mają zamiaru cabrio z twardym dachem, czyli jakim?Część aut wyposażono w miękki składany dach. Jednak możesz wybrać także kabriolet z twardym dachem. Czym charakteryzują się kabriolety z hardtopem? Te modele mają po prostu bardzo sztywny i twardy kabriolety z twardym dachem to np.:Volvo C70;Audi A4 B7;Volkswagen kabriolety – o jakich modelach mowa?To wszystkie pojazdy typu spider. Charakteryzują się całkowitym brakiem dachu. Jednocześnie mają klasyczny wygląd i nawiązują stylistyką do pierwowzorów aut bez konstrukcji modele pozbawione są tej części karoserii? Takie kabriolety to:Ferrari Daytona Spyder (z filmu Policjanci z Miami);Jaguar C-Type;Maserati 3500 GT Spyder;Porsche 550 kabriolety z miękkim dachem… Czy na pewno?Masz też do wyboru cabrio z dachem miękkim. Tych na rynku jest zdecydowanie więcej. Możesz znaleźć egzemplarze tańsze, ale są na rynku również auta bardzo dobrze utrzymane. Kabriolety z miękkim dachem mogą jednak pod wpływem zaniedbań przysporzyć ci sporo kłopotów. Jeśli materiał nie jest zabezpieczony, blaknie, przeciera się, a czasem nawet przerywa. Dach zaczyna cieknąć, a mechanizm otwierania nie działa tak, jak miękki dach zimą jest dobrym pomysłem?W opinii użytkowników materiałowe poszycie konstrukcji dachu nie przeszkadza zimą. Trzeba jednak dbać o auto oraz unikać naporu śniegu. Dlatego najlepiej będzie, jeśli swoje cabrio schowasz do garażu. Jeśli będziesz miał szczelny dach, nie zauważysz aż tak bardzo utraty ciepła wewnątrz. Czasem przy sporym nasłonecznieniu możesz zrobić furorę, jadąc z autem otwartym do 20 tysięcy – co wybrać?Zakładana kwota wystarczy, by kupić zadbany egzemplarz cabrio. W naszym zestawieniu znalazło się kilka ciekawych Megane IITo propozycja dla tych, którzy poza budżetem na auto nie mają poduszki finansowej, by zrobić remont. Megane w drugiej wersji kupisz za sporo mniej niż 20 tysięcy, a do tego masz tu ciekawą gamę jednostek napędowych. Wśród nich bardzo dobra opcja to 16V o mocy 163 KM. W zupełności wystarcza, bo konstrukcja jest niezwykle lekka. Pamiętaj jednak, że ten model Megane lubił sprawiać kłopoty z elektroniką. Na koniec dajemy ostatni plus za całkiem spory SLK R170To pierwsza generacja kabrioletów w rodzinie aut SLK. Oczywiście, budżet nie jest wystarczający, by kupić auto drugiej generacji, chyba że nie szukasz zbyt zadbanego egzemplarza. SLK R170 to typowy roadster, który wyposażony został tylko w jednostki benzynowe. Jak to Mercedes – nie należy do najtańszych w utrzymaniu. Jednak poziom frajdy i komfortu, jaki zapewnia, może to w pełni C3 PlurielAuto nietypowe w swojej klasie. Na ogół kabriolety mają elektronicznie sterowany dach (przynajmniej te nowsze), ale w tym przypadku sporo możesz zrobić samodzielnie. Można tutaj nawet zdemontować słupki dachowe. Pluriel wyróżnia się silnikami o wystarczającej mocy. Jednak jest ich jak na lekarstwo – raptem 3. Są tu pewne trudności z elektroniką, ale mimo wszystko jest to całkiem przyjemne cabrio do 20 tysięcy – co jeszcze można polecić?Oczywiście, poszukiwania dopiero się rozkręcają. Czeka na ciebie jeszcze sporo modeli cabrio!Fiat BarchettaAuto, którego produkcja zakończyła się w 2005 roku. Właśnie dlatego Barchetta niedługo może się stać prawdziwym rodzynkiem na rynku wtórnym. Jeśli chodzi o silniki, to nie ma szału – pod maską pracuje 4-cylindrowiec o mocy 131 KM. Co bardzo ciekawe, auto nie potrzebuje wiele paliwa, bo waży nieco ponad tonę. Propozycja dla singli lub par, ze względu na typowo roadsterowy układ RoadsterProdukowany na przestrzeni czterech lat (2002-2005). Masa własna tego pojazdu nie przekracza 915 kg. Tłumaczy to dlaczego kabriolety od Smarta mają tak małe silniki – litra. To typowy klasyk na rynku wtórnym. Egzemplarzy w dobrym stanie jednak ze świecą szukać. To pojazd idealny do wypadów na weekend lub za miasto. Może spalić 5 lub 10 litrów na 100 kilometrów. Szukaj wersji Brabus o mocy 101 KM. To świetny roadster do 20 206 Cabrio20 tysięcy to aż nadto, by kupić Peugeota 206 CC w bardzo dobrym stanie. Możesz go znaleźć w 3 wariantach silnikowych. Zabawę i frajdę z jazdy da szczególnie 16V o mocy 136 KM. Do ekonomicznej jazdy wybierz diesla o mocy 109 KM. To sprawdzona konstrukcja, która zapewni przyzwoite osiągi. Szukaj egzemplarza, który nie przekroczył 200 tysięcy MX-5Absolutny klasyk i rewelacyjny roadster ceniony na całym świecie. Niska masa, napęd na tylną oś i miejsce dla dwóch pasażerów czynią z niego świetną zabawkę na niedzielne przejażdżki. Jak każde auto, również i Mazda MX-5 ma swoje wady. Największy mankament to poziom podłogi, który może sprawiać problemy podczas wsiadania i wysiadania. Kabriolety MX-5 to jednak nadal jedna z lepszych propozycji na do 30 tysięcy – interesujące propozycjePodnosimy pułap cenowy o dziesięć tysięcy. W tym przedziale dzieje się już naprawdę sporo i na nudę nie można C70To cabrio, które wymieniliśmy wcześniej wśród ciekawych modeli z twardym dachem. To propozycja dla osób poszukujących wygodnego i szybkiego cabrio. W gamie silników znajdują się najlepsze egzemplarze z innych wersji. Mowa o jednostce (diesle) i (benzyna). Silniki świetnie brzmią i są trwałe. C70 ma sztywny dach, który umożliwia bezproblemową jazdę w każdych warunkach. W zasadzie nie będziesz miał z nim większych kłopotów, jeśli trafisz na zadbany egzemplarz. Takich szukaj w pierwszej generacji, jeśli nie planujesz przekraczać 30 Z3Na starcie trzeba powiedzieć, że 30 tysięcy to za mało na wersję „M”. Jednak propozycje z jednostkami od do pod maską już jak najbardziej możesz znaleźć. Mowa oczywiście o zadbanych egzemplarzach. Kabriolety Z3 charakteryzują się ponadczasowym designem. Przedłużona maska, żeberka na boku i nisko położone siedzenia czynią z niego obiekt pożądania przechodniów. Poza tym „zetka” świetnie trzyma się drogi i daje mnóstwo 500CNa koniec propozycja nietuzinkowa. Fiat 500C tak naprawdę nie może być zaliczony do pełnoprawnych cabrio. Dlaczego? Dach składany jest tu jedynie częściowo, a to odbiega od wszystkich prezentowanych powyżej modeli. Kabriolety tego typu sprawdzają się świetnie w miastach jako auta dla dwóch pasażerów z przodu. Z tyłu raczej nie będzie dobrze siedzieć – bardzo mało tam miejsca. Jednostki napędowe o mocy 85 i 95 KM są cabrio w Polsce ma rację bytu? Zdecydowanie tak i to nie tylko w lecie. Przeszukując rynek, musisz mieć jednak świadomość, że kabriolety stanowią niewielką jego część. Na wymarzony egzemplarz będziesz musiał poczekać nieco dłużej. Pocieszający jest jednak fakt, że w czasem auto jest jedynym pojazdem rodziny, która je sprzedaje. To pozwala znaleźć bardziej zadbany i mniej wyeksploatowany pojazd. Na koniec pozostaje ci więc tylko „pakiet startowy” i czerpanie pełnymi garściami z pędzącego nad głową wiatru.
Cześć, jaka zima jest, każdy widzi. I tak mi się zachciało jeździć z miękkim dachem częściej. I tu pojawia się pytanie: jak szybko ulegnie biodegradacji miękki daszek ? Samochód nagrzewa się dobrze, temperatura w środku jest ok. W sumie można założyć zimówki i cieszyć się życiem. Ale.. do tej por
Ile kosztuje naprawa dachu składanego? Składany dach to dodatkowy zestaw elementów, który może ulec awarii w trakcie eksploatacji auta. Co gorsza, części do kabrioletów nie należą do najtańszych, a lista serwisów naprawiających auta bez dachu jest ograniczona. Poniżej prezentujemy orientacyjne ceny naprawy najczęściej występujących usterek w samochodach typu Cabrio. Usługa Cena Gdzie wykonasz? naprawa zacinającego mechanizmu składania i rozkładania dachu roboczogodzina ok. 120-140 zł Wybierz serwis polerowanie zmatowiałej tylnej szyby dachu ok. 150 zł Wybierz serwis wymiana uszkodzonej tylnej szyby dachu ok. 400-600 zł Wybierz serwis wymiana poszycia dachu materiałowego ok. 1500-1800 zł Wybierz serwis czyszczenie i impregnacja miękkiego dachu ok. 300-500 zł Wybierz serwis Najczęstsze usterki składanych dachów Cabrio Zacinający się mechanizm otwierania i składania dachu - do problemu należy podejść indywidualnie. Mechanizm może się zacinać z powodu wypłukania smaru, co utrudnia swobodne poruszanie się elementów mechanizmu. Mogło też dojść do wykrzywienia któregoś z elementów, lub sam dach wymaga ponownej regulacji. O składanym dachu nie można zapomnieć podczas corocznego serwisu auta, dlatego do bezproblemowej pracy tego układu konieczna jest regularna regulacja. Uszkodzona lub porysowana tylna szyba dachu - tylne szyby występują w wersji szklanej oraz wykonanej z tworzywa. Szyba z tworzywa zachowuje się inaczej niż szyba szklana, ponieważ bardziej podatna jest na warunki atmosferyczne. Trzymanie auta pod chmurką powoduje jej matowienie lub żółknięcie. Na rozwiązanie tego problemu może wystarczyć polerowanie. Jeżeli szyba została uszkodzona, konieczne będzie jej wycięcie i wszycie nowej. Niektóre konkstrukcje posiadają kieszeń na szybę, która znacząco ułatwia jej wymianę oraz bardzo redukuje koszty usługi. Podarty materiał dachu - miękki dach w przeciwieństwie do hardtopu jest dużo bardziej podatny na uszkodzenia. Pomijając akty wandalizmu, na dach mogą spaść gałęzie z drzew i kamienie wyrzucane spod kół przejeżdzających aut. Z czasem materiał może się wytrzeć lub podrzeć. Pojazd z podartym dachem to nieprzyjemny widok, a jego naprawa nie będzie tania. Wymiana poszycia dachu na nowy materiał o dobrej jakości to wydatek nawet 2000 zł. Wyblaknięty i zabrudzony dach materiałowy - jeżeli samochód cabrio z miękkim dachem nie jest garażowany, słońce w dość krótkim czasie może spowodować wyblaknięcie koloru materiału. W takim wypadku konieczna jest jeszcze częstsza wizyta na myjni, najlepiej ręcznej i późniejsza impregnacja. Jeżeli nie chcesz słono zapłacić za wymianę całego poszycia na nowe, myj dokładnie dach i impregnuj nawet 3 razy w sezonie. serwis cabrio Białystok Wybierz serwis serwis cabrio Bydgoszcz Wybierz serwis serwis cabrio Gdańsk Wybierz serwis serwis cabrio Gorzów Wielkopolski Wybierz serwis serwis cabrio Katowice Wybierz serwis serwis cabrio Kielce Wybierz serwis serwis cabrio Kraków Wybierz serwis serwis cabrio Lublin Wybierz serwis serwis cabrio Łódź Wybierz serwis serwis cabrio Olsztyn Wybierz serwis serwis cabrio Poznań Wybierz serwis serwis cabrio Szczecin Wybierz serwis serwis cabrio Toruń Wybierz serwis serwis cabrio Warszawa Wybierz serwis serwis cabrio Wrocław Wybierz serwis serwis cabrio Zielona Góra Wybierz serwis Wady i zalety kabrioletów Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, a samochodów ze składanym dachem w Polsce przybywa. Może być to spowodowane coraz wyższymi temperaturami zimą i w konsekwencji wydłużającym się czasem jazdy z otwartym dachem. Dodatkowo wiele kabrioletów, które kiedyś kosztowały majątek ma już swoje lata, a ich cena mocno spadła sprawiając, że są dostępne szerszej grupie odbiorców. Wady: ryzyko zalania pozostawionego otwartego samochodu podczas niespodziewanego deszczu kurz, zanieczyszczenia z drogi i drzew dostają się do kabiny cięższa konstrukcja, a w konsekwencji większe spalanie dodatkowe czynności konserwacyjne, o których trzeba pamiętać z reguły mniejsza pojemność bagażnika ryzyko kradzieży rzeczy zostawionych w aucie z otwartym dachem większy hałas wewnątrz kabiny podczas jazdy z miękkim dachem brak filtrowanego powietrza w kabinie podczas jazdy w mieście z otwartym dachem Zalety: niedostępna w innych pojazdach frajda z jazdy przy dobrej pogodzie łatwiejsze wsiadanie i wysiadanie z auta przy schowanym dachu lepsza widoczność dla kierowcy przy schowanym dachu często atrakcyjnejszy wygląd auta często wyższa cena modelu przy odsprzedaży w porównaniu do standardowych nadwozi wzbudzanie zainteresowania wśród znajomych i innych pasjonatów Jak dbać o kabriolet? Jazda i użytkowanie samochodu ze składanym dachem różni się nieco od jazdy autem ze standardowym nadwoziem. Największą troską muszą otoczyć swoje cabrio właściciele miękkich materiałowych dachów. Naprawa składanego dachu potrafi kosztować majątek, dlatego warto stosować się do poniższych zaleceń. Nie składaj mokrego dachu - czy to po chwilowym deszczu, czy wizycie na myjni. Dach zanim zostanie schowany w części bagażnika powinien dokładnie wyschnąć. Tyczy się to zarówno sztywnych dachów hard-top, jak i miękkich materiałowych soft-top. W przypadku tych pierwszych woda z zakamrków może dostać do mechanizmu powodując wilgoć i rdzewienie elementów. Zwinięty mokry materiał to idealne środowisko dla rozwoju pleśni i grzyba. Konserwuj uszczelki - uszczelki w samochodzie ze składanym dachem to szczególnie wrażliwy temat. Punktów uszczelniających dach cabrio z nadwoziem jest znacznie więcej niż w standardowym nadwoziu, a jedynym elementem gwarantującym jego szczelność są uszczelki. Powinny być zawsze dopasowane i w dobrym stanie, dlatego niezapominaj o okresowej pielęgnacji tego elementu. Konserwuj dach materiałowy - odchody ptaków, gnijące liście, sól i inne zanieczyszczenia chemiczne są niebezpieczne nawet dla sztywnego lakierowanego metalowego dachu. Oczywistym jest, że w przypadku materiałowego dachu reagować trzeba bardzo szybko. Pamiętaj o regularnym myciu poszycia przy użyciu dedykowanej chemii. Impregnacja dachu ułatwi kolejne mycia oraz niedopuści tak łatwo do wżerania się w materiał np. ptasim odchodom. Unikaj myjni automatycznych - obrotowe szczotki z włosia, a szczególnie takie przepracowane mogą zaszkodzić dachowi z materiału. Skoro nawet wysokie ciśnienie wody może źle wpłynąć na uszczelki oraz materiał poszycia, samochody typu kabriolet najlepiej myć ręcznie. Ważny jest też kierunek ruchu szczotką, wzdłuż włókien. Spowolni to proces mechacenia materiału. Garażuj auto jeżeli to możliwe - nie od dziś wiadomo, że upalne lato i bombardowanie przez słońce promieniami UV wpływa tak samo źle na materiałowy dach i tylną szybę z tworzywa, jak mróz i lód zimą. W tych skrajnych porach roku warto aby samochód znajdował się pod zadaszeniem. Zdecydowanie łatwiej będzie utrzymać jego czystość, a proces zużycia będzie postępował znacznie wolniej. Regularnie reguluj mechanizm otwierania i zamykania dachu - składany dach posiada rozbudowany mechanizm ręczny, półautomatyczny lub automatyczny. Siłą rzeczy, elementy te z biegiem lat mogą się wyrobić, delikatnie zmienić swoje położenie, co może znacząco wpłynąć na cały rozbudowany proces precyzyjnego otwierania i zamykania dachu. Pamiętaj o regularnej kontroli i regulacji mechanizmu składanego dachu, a nie zaskoczy Cię problem z niedomykającym się dachem. Gdzie oddać cabrio do naprawy? Niewiele serwisów specjalizuje się w samochodach ze składanymi dachami. O ile ogólne naprawy może przeprowadzić każdy mechanik, to naprawę mechanizmu składania dachu trzeba zostawić fachowcom. Dach składany jest drogim dodatkiem do auta i potrzebne do niego elementy również nie należą do tanich. Niefachowa naprawa może zmusić kierowcę do szybkiego powrotu do serwisu i ponownego wydania sporej sumy pieniędzy. Dlatego zaleca się korzystanie tylko z polecanych serwisów specjalizujących się w naprawach kabrioletów w Twojej okolicy. Znajdź serwis cabrio w Twojej okolicy Białystok Bydgoszcz Gdańsk Gorzów Wlkp. Katowice Kielce Kraków Lublin Łódź Poznań Szczecin Toruń Warszawa Wrocław Zielona Góra .
  • jece00832v.pages.dev/370
  • jece00832v.pages.dev/771
  • jece00832v.pages.dev/853
  • jece00832v.pages.dev/202
  • jece00832v.pages.dev/792
  • jece00832v.pages.dev/246
  • jece00832v.pages.dev/79
  • jece00832v.pages.dev/912
  • jece00832v.pages.dev/772
  • jece00832v.pages.dev/163
  • jece00832v.pages.dev/912
  • jece00832v.pages.dev/482
  • jece00832v.pages.dev/282
  • jece00832v.pages.dev/856
  • jece00832v.pages.dev/549
  • kabriolet z miękkim dachem zimą